Małżeństwa jak i ludzie bywają różne. Czasami strony wzajemnie pozostawiają sobie szeroką swobodę w działaniu, również seksualną. Jednakże czy takie ,,przygody” za zgodą współmałżonka mogą wskazywać na winę w rozkładzie związku małżeńskiego i przyczynek do rozwodu ze strony partnera, który zdradza?
Z jednej strony jeśli współmałżonek daje przyzwolenie do zdrady, wskazując, że nie widzi przeszkód by drugi ze współmałżonków nawiązywał seksualne relacje z innymi osobami, to wydaje się, że następnie nie powinien mieć pretensji, że druga strona z tej zgody korzysta.
Z drugiej zaś strony małżonkowie winni są sobie wierność małżeńską.
Kwestię tę rozstrzygnął Sąd Najwyższy w dość ,,starym” już wyroku z dnia 7 września 1954 r., sygn.. akt: II C 1255/53 wskazując, że kwestia wierności małżeńskiej nie leży w dyspozycji małżonków i nawet zdrada za zgodą uzasadnia rozwód z winy współmałżonka.
Nieco jak w tym dowcipie w którym żona pyta się męża jaka jest jego fantazja, on odpowiada, by widzieć ją jak uprawia seks z innym mężczyzną, następnie zaś wykorzystuje nagranie z zajścia w sprawie o rozwód.
Rozstrzygnięcie SN w mojej ocenie jest co do zasady słuszny, nie dotyczy jednak on sytuacji w których np. małżonkowie uprawiają razem seks z dodatkowym partnerem, lub, też uprawiają ,,swing”. W takim bowiem przypadku w mojej ocenie wystąpić może w szczególności obopólna wina małżonków.
W przypadku, gdybyś potrzebował porady prawnej w w/w zakresie, lub też chciał zlecić poprowadzenie sprawy sądowej, w szczególności o rozwód, alimenty, kontakty z dzieckiem, zachęcam do kontaktu.